Odkryj historię laborantów, tajemniczych ziołoleczników, którzy już w XVII wieku związani byli z eksploracją, medycyną i przemysłem tego regionu. Ich wpływ do dziś widoczny jest w zabytkach i tradycji Karkonoszy.

Podobnie jak tajemniczy walonowie, również karkonoscy laboranci byli grupą społeczną darzoną szacunkiem, wzbudzającą ciekawość, ale – ze względu na swoją wiedzę – także respekt.

Podobnie jak poszukiwacze złota, minerałów i szlachetnych kamieni, wykorzystywali legendę swojego patrona, Ducha Gór, aby nimb niezwykłości, tajemnicy i grozy nadawał tworzonym przez nich medykamentom dodatkowej mocy.

Laboranci zajmowali się zbieraniem ziół, wytwarzaniem i sprzedażą ziołowych lekarstw, a także leczeniem. Do wytwarzania swoich specyfików używali czasem także minerałów oraz składników pochodzenia zwierzęcego.

Gdybyśmy cofnęli się w czasie i mogli odwiedzić chatę żyjącego w XVII lub XVIII wieku laboranta, ujrzelibyśmy ogromną ilość różnego rodzaju fiolek, buteleczek, naczyń, tajemniczych narzędzi i odczynników, co uznalibyśmy zapewne za laboratorium alchemika.

Górska roślinność – dzięki unikalnym warunkom glebowym i klimatycznym, często kumulowała w sobie większe stężenia dobroczynnych składników. Dzięki temu karkonoskie specyfiki tutejszych laborantów stały się sławne i pożądane nie tylko w najbliższej okolicy, ale też w odległych zakątkach Europy. Dzikość, duże odległości do ośrodków miejskich i niewielkie zaludnienie powodowało, że tutejsza ludność musiała nauczyć się sama radzić sobie ze swoimi dolegliwościami i chorobami. Wiedza na temat ziołolecznictwa przekazywana była z pokolenia na pokolenie, a receptury nieustannie doskonalono.

Tym, co zaskakuje współczesnych badaczy jest trafność doboru roślin do danego schorzenia. Dziś większość karkonoskich i izerskich roślin leczniczych objęta jest ścisłą ochroną.

Wstecz